INTERFACE ZERO pbf
Gabriel Jones:
Zerkam dokładniej na drifterkę kiedy koło niej przebiegam, może teraz ja rozpoznam (Notice)
Ustawiam się za drzwiami i zaatakuję z zaskoczenia pierwszego wroga jaki przebiegnie przez drzwi w następnej turze (Stealth)
Offline
---Blowback---
Przypomniało mu się, że Gabriel miał to urządzonko, dzięki któremu podłączył go wtedy do bomby... eureka.
Pisze wiadomość do Gabriela i Zar'a: "Jeżeli znajdziecie jakaś konsolę, podepnijcie mnie pod nią. Może uda mi się coś w systemie napsuć."
Kładzie się na ziemi, zamienia Stealth+4 na Armor +2 i Hacking +2 i podnosi wszystkie rolety na drzwiach i oknach poprzez hackowanie.
Tura druga: Stara się otworzyć wszystkie drzwi. Trochę mu to zajmie, ale da radę.
Tura trzecia: Próbuje zyskać możliwość podłączenia się pod głośnik. Mówi przez mikrofon zmodulowanym głosem.
-SWAT! RZUCIĆ BROŃ! RĘCE DO GÓRY!
Ostatnio edytowany przez Wokarian (2016-07-26 11:07:02)
Offline
Zar odskoczył i zmylił tempo. Cios Lisy był tak łatwy do przewidzenia… Dała się złapać w unik, to była idealna okazja. Zanim zdążyła cofnąć się do kolejnego ataku. W kilku susach dopadł drzwi niknąc w przejściu. Drifterka momentalnie zatrzasnęła za nim drzwi i uderzyła czymś w panel kontrolny odrywając go od ściany. Kable musiały zrobić zwarcie bo zaiskrzyło nieprzyjemnie uniósł się zapach palonego plastiku.
- Nie potrwa długo zanim to rozwalą wiejemy! - Mówiąc to rzuciła się w dół słabo oświetlonego korytarza.
Gabriel korzystając z okazji przyjrzał się jej uważnie.
Niezbyt wysoka, drobna blondynka. Ubrana w na pół podarte ciuchy: T-shirta z żółtą mordką, krótką czerwoną spódniczkę. w kratkę na to narzucony podarty płaszcz, szalik i dwa różne wysokie buty. Na szyi wisiało mnóstwo wisiorków, zawieszek i koralików oraz duże gogle. Na swój sposób była nawet ładna. CHoć żyła już od dłuższego czasu na ulicy.
Zar był święcie przekonany, że widzi ją po raz pierwszy.
Gabriel po chwili jednak załapał… W BitBucket!.. Tam się pojawiała od pewnego czasu… No i tutaj.. Na pietrze.. Parę minut temu siedziała jak gdyby nigdy nic… - składał powoli w myślach.
Drifterka zatrzymała się po paru krokach odwróciła się i zawołała.
- No szybciej! Do cholery! Nie mamy wiele czasu!.
Blowback wychylił się i kontem oka dostrzegł, że jego przyjaciołom niemal się udało. Więc stwierdził, że czas ratować swoją dupę. Ruszył do przodu nie zamykając hiper okien. Sięgnął i wstukał komendę odsuwania rolet bezpieczeństwa. Rolety niemrawo ruszyły do góry. Wpuszczając nocny blask miasta. Ryk spanikowanych ludzi podniósł się ponownie.
===============================
Lisa darmowy atak: 2 pudło
Rzuty na spryt +2 bo mogliście się jej dobrze przyjrzeć
Gabriel 8 sukces z podbciem - BINGO
Zar 1 (1,1 ) pech nie kojarzysz
Hakowanie Blowback 10 sukces rolety się odsuwają
W turach pozostaje Blowback i Haker reszta wyszła z walki wiec nie będę wam kart ciągnął
Blowback - walet trefl
Haker 4 kier
Offline
Gabriel Jones:
Młoda rusza przodem, a ja dotrzymuję jej kroku.
Tam gdzie to możliwe to idę obok niej pół metra w tyle i ją obserwuję (stealth + notice).
Oceniam jej ruchy, posturę, mimikę twarzy - kim jest? Ćpunka, złodziejka, technik, szkolenie wojskowe, skupiona, roztrzepana, pewna siebie, itp.
Zastanawiam się czy to partnerka Stinga , która nas obserwowała na jego polecenie od Bitbucket... nikt inny raczej nie mógł nas obserwować.
(Nie mam investigation więc skupiam się na określaniu kim ona jest - przynależność, zawód itp.)
Offline
Zar:
Widzi ze Gabriel idzie za dziewczyną, więc i on dotrzymuje im kroku.
bacznie obserwuje dziewczynę w końcu widzi ją pierwszy raz, a przynajmniej tak sądzi.
Offline
Blowback spróbował otworzyć drzwi. Konsola jednak zwróciła błąd: “Brak uprawnień do wykonania operacji”. Szlak… Haker musiał wrócić do systemu - pomyślał i podniósł osłonę - na czas! Wirusy przyleciały strugą ale firewall wytrzymał filtrując cały spam.
Zar z Gabrielem ruszyli za szybko poruszającą się drifterką. Za sobą usłyszeli łomot w drzwi i głośne przekleństwa. Rolety na oknach podniosły się wpuszczając światła miasta. Korytarze w tej części budynku były puste. Dziewczyna przyśpieszała, już prawie biegła. Mijała po drodze drzwi i korytarze. Nagle zatrzymała się nacisnęła klamkę i wskoczyła do środka. Na drzwiach widniał napis: “Maszynownia windy A4”.
Gabriel całą drogę obserwował dziewczynę. Drifterka rozglądała się dookoła, była czujna. Poruszała się sprawnie, nawet mógłbyś powiedzieć, ze z pewna gracją. Stawiała nogi delikatnie ale jednocześnie pewnie. Sprawiała wrażenie skupionej i poważnej, co kolidowało mocno ze strojem. Wydawała się starsza niż się wydawało na pierwszy rzut oka
Zar również bacznie śledził wzrokiem dziewczynę. Pod tą stertą łachmanów na pewno była ładna. Stwierdził, że musi być pewna siebie i że kryje się w niej coś więcej niż widać na pierwszy rzut oka.
===================================
Blowback otwieranie drzwi - 6 brakło
Haker atak 4 pudło
Gabriel Notice 8
Zar Notice 5
karty
Blowback walet pik
Haker walet kier
Blowback pierwszy
Offline
---Blowback---
Tura 1:Stara się otworzyć drzwi wyjściowe z centrum handlowego i wyjścia ewakuacyjne na pierwszym piętrze.
Tura 2:Jeżeli uda mu się je otworzyć, resetuje TAP i rozgląda się za wyjściami ewakuacyjnymi. Biegnie w jego stronę.
Tura 3:Włącza TAP i ładuje engramy: Stealth +4 Hacking +2
Offline
Blowback wpadł na ławkę tak był skupiony na hioperoknach. Nie słyszał strzałów ani szamotaniny wokół niego. Z całych sił kombinował jak obejść zabezpieczenia, ale nic nie pomagało. Na dodatek jego firewall już ledwo trzymał. Blowback się nie poddawał mimo, że widmo wypalonej kory mózgowej było tuż tuż.
Drzwi zatrzasnęły się cicho za Zarem. W środku było bardzo ciemno. Jedynym źródłem światła były małe lampki kontrolne na panelu jakiegoś urządzenia. Z racji ciemności ciężko było stwierdzić co to za ustrojstwo. Dziewczyna wspięła się na nie i otworzyła właz w suficie. Złapała się go i podciągnęła do góry. Gabriel wskoczył za nią i zrobił to samo. W między czasie usłyszeli huk rozpadających się drzwi. Zar błyskawicznie wrzucił torbę na górę i podciągnął się, a drifterka zamknęła klapę. Znaleźli się w szybie windy towarowej. Było ciasno i ciemno. Migała tylko jakaś delikatna pomarańczowa lampa ostrzegawcza dająca bardzo mało światła. Winda była obok. Jednak sporej wielkości przeciwwaga wisiała gdzieś nad nimi. Póki winda nie ruszy na ostatnie piętro powinni być bezpieczni.Stali sobie niemal na piętach mocno ściśnięci. Czując zapach własnego potu i migdałów. Dziewczyna pachniała słodkimi migdałami. W głowie Gabriela zapaliła się kolejna lampka, jaka drifterka używa perfum...Gestem palca nakazała milczenie.
Na dole słyszeliście trzask otwieranych i zamykanych drzwi… Jakiś głos krzyczał
- Daleko nie mogli odejść!
- Tu ich niema!
- TUTAJ TEŻ! - odezwał się kolejny głos bliżej
Usłyszeliście skrzypnięcie drzwi poniżej. Ktoś wszedł do pomieszczenia. Wstrzymaliście oddech. Dziewczyna dawała ręką znać spokojnie, spokojnie.
- PUSTO! - krzyknął facet na dole...
Blowback dotarł do ściany oparł się o nią. Przesunął hiperokna by nie blokowały mu widoku… i nagle impuls bólu przeszył mu czaszkę. Obraz przed oczami zafalował. Z trudem się opanował. Szlak… co za sukinsyn. Zacisnął zęby z bólu. Rzeczywiście jeszcze chwile i wypali mu mózg.
Dookoła przez głośniki rozległ się donośny męski głos.
- Budynek został opanowany przez Wiernych Nowego Porządku! Ukorzcie się w obliczu Pana, Władcy i Stwórcy. Wy szczury niewierne macie być posłuszni Kapłanom Najwyższego, a każda próba buntu lub niewykonanie rozkazu karane będą śmiercią… - Jakby na dowód tego rozległa się seria z karabinu i krzyki rannych.
Niemal od ręki zamieszanie w budynku ustało. Zapadła głęboka pełna trwogi cisza. By po sekundzie wybuchnąć jeszcze większą paniką. Blowbacka, który walczył z bólem głowy ktoś potrącił. Blowback podniósł wzrok i zobaczył że przy drzwiach ewakuacyjnych do których miał może z 4-5 metrów szamocze się z 20 osób. Bijąc się i popychając. Z drugiej strony zaś w ich kierunku zbliżał się gościu w stroju technika z uniesionym karabinem w ręku.
Nagły błysk oślepił wszystkich. Ktoś musiał włączyć światło...Blowback zaklął tylko po to by poprawić jakimś jeszcze gorszym przekleństwem, zobaczył bowiem jak rolety ponownie się zasuwają.
===========================
Blowback otwieranie drzwi - 5 nie udało się
Haker atak 6 pudło
Karty
Blowback 3 kier
Haker 5 kier
Haker atakuje 7 trafia
Obrażenia 7 Blowback ląduje w szoku
Wyjście z szoku cala tura
Gościu na dole notice 3 nic nie widzi
Karty na obecna turę.
Blowback 10 pik
Haker król pik * wykonał już akcje
Karty na przyszłą turę
Blowback 2 pik
Haker 7 karo
Technik as trefl
Tłum 6 trefl
Offline
-Blowback-
Wyłącza TAP i wbiega pomiędzy tłum, starając się jakoś przez niego przecisnąć, aby nie stał aż tak odsłonięty. Niech ludzie będą mu żywą tarczą...
Kiedy jest już pomiędzy nimi, włącza TAP, ładuje Stealth +4 i Hacking +2 i stara się włamać do tych cholernych drzwi. Pewnie go namierzyli i teraz chcą sprzątnąć, chuje... Ale nie da się tak łatwo.
Offline
Gabriel Jones:
Opieram się o ścianę i zakładam rękę za rękę.
Ogarniam wzrokiem Zara i blondynkę lekko mrużąc oczy.
Czekam tak w ciszy aż będzie czysto.
Gdy przygotowywałem się do spotkania ze Stingiem szukałem wszystkich wejść żeby wybrać to najmniej strzeżone.
Biorąc pod uwagę swoją profesje to robiłem to już z przyzwyczajenia.
Mniej więcej ogarniam układ całej budowli.
Próbuję nanieść sobie drogę naszej ucieczki na plan budynku który pamiętam.
W skrócie - gdzie mniej więcej jestem w budynku i czy pamiętam jakieś drogi ewakuacyjne w okolicy naszego miejsca.
Młoda prowadzi nas do wyjścia czy kręcimy się jak gówno w przeręblu?
Ostatnio edytowany przez Raga (2016-07-27 16:22:34)
Offline
Gabriel zamyślił się przypominając sobie wszystko co wiedział na temat tego centrum.Wyjść nie było trudno. Ochrona nie sprawdzała wychodzących. Wyjść było sporo, ale sytuacja się zmieniła. Budynek zamienił się w fortecę. Wszystkie główne drzwi na pewno były zamknięte. Może gdzieś z tyłu lub w podziemiu jakieś dostawcze drzwi dałoby się otworzyć. Albo pozostaje jeszcze górne wyjście na dach i stamtąd jakoś zejść po ścianie. Jednak nie miał dojścia do planów przejść technicznych ani dokładnych planów zabezpieczeń budynku no i jakoś żadnych szczegółów nie mógł sobie przypomnieć.
Do waszych uszu doszedł ponownie głos z głośników na terenie centrum
- Wszyscy zakładnicy mają się udać na ostatnie piętro. Ręce na głowie i nie stawiać oporu. Posiadamy bombę melanizującą i zrobimy tu drugi Nowy York jeśli będziemy musieli. Jesteśmy tu na wezwanie Proroka Nowego Porządku. Chcemy by świat się zmienił. Nawet za cenę waszego życia! Jedynie Nowy porządek nas obroni przed zakusami zła! Zostaniecie uwolnieni jak tylko innowiercze władze spełnią nasze żądania. Budynek zgodnie ze słowami proroka został odcięty. Niema stąd żadnej drogi wyjścia. A słudzy Najwyższego Porządku dopilnują by wszystkie próby sprzeciwienia się woli Proroka zostały ukarane śmiercią!
Blowback zobaczył kolejną falę paniki szybko uciętą kolejnymi seriami z karabinów. Sam był już w tłumie jego TAP właśnie się wyłączył.
Technik stanął przed nimi w rozkroku celując bronią powiedział
- Wszyscy schodami na górę! Nie będę powtarzał dwa razy. - Poprawił nerwowy uchwyt na rękojeści. Był gotowy strzelić w każdej chwili. - Ręce za głowy! - wystrzelił trafiając jakaś kobietę, która padła na ziemię jęcząc. Jej córka doskoczyła do niej próbując ją podnieść. - Zabierzcie ją i na górę z rękami wysoko.
Wszyscy ruszyli nieśpiesznie ale tak by nie prowokować napastnika. Blowback chcąc wtopić się w tłum też podniósł ręce już chciał postawić krok gdy tamten go złapał za rękaw.
- Co ty kombinujesz chłoptasiu? - zapytał. Blowback poczuł na twarzy jego nieświeży, stęchły oddech. Sądząc po akcencie musiał to być Europejczyk: Włoch, albo Hiszpan. Nieogolony, dobrze zbudowany. Twarz miał pooraną brzydkimi bliznami, nie to było jednak najdziwniejsze. Najbardziej dziwił nieporadny tatuaż na lewej ręce wystający spod podwiniętego rękawa kombinezonu. Nierówny, poszarpany, miejscami wyblaknięty - stary tatuaż więzienny. Przed Blowbackiem stał zakapior, bandyta, pewno najemnik. W jego głowie zaplątała się myśl - na pewno nie są to fanatycy religijni.
Gabriel z Zarem i blondynką stali ściśnięci. Drzwi pod nimi zamknęły się, a do ich uszu dobiegła rozmowa.
- Nigdzie ich niema! - krzyknął jeden
- Muszą tu być! - odpowiedział drugi - Szef nas rozerwie na strzępy jeśli mu tej torby nie znajdziemy.
- No to nie gadaj tylko szukaj! Musieli pójść dalej! Wy dwaj zostańcie tutaj i poszukajcie jakiś śladów, a my polecimy dalej. Oni tu są…
Usłyszeliście oddalające się kroki i zapadła cisza.
- Nazywam się Crystal Dering - zaczęła niespodziewanie szeptem blondynka - jestem majorem w służbach CIA…. - zawahała się czekając na waszą reakcję, ale szybko dodała - musimy działać razem! Potrzebuje waszej pomocy - jej głos był cichy, ale pewny. Zdecydowanie było coś niezwykłego w tej kobiecie.
==============================
Gabriel test sprytu 4
Blowback test skradania na ukrycie w tłumie 2 nie udało się.
Blowback test spostrzegawczości 20
Offline
Gabriel Jones:
- W tej chwili możesz być kim chcesz. Szczerze powiedziawszy wisi mi to. Razem NIC nie musimy, ale skoro mówisz, że potrzebujesz naszej pomocy to EWENTUALNIE mogę słuchać. Jak wygląda Twoja oferta?
W międzyczasie jeśli zaczyna odpowiadać:
- Zar postaw tą torbę na ziemi, muszę coś sprawdzić.
Zaintrygował mnie komunikat o tym ze terroryści mają bombę. Chcę otworzyć torbę i sprawdzić zawartość. Kolesie z CASu ściemniają czy mają drugą... ale raczej dwie bomby o tej mocy w jednym miejscu były by bez sensu. (nie mam noktowizora, ale na pewno w zestawie "złodziejskim" mam małą latarkę.
Wracając do rozmowy z blondyną:
- Na razie udało nam się wejść w posiadanie bomby, a CIA było jedną z opcji jakie wchodziły w grę żeby się tego syfu pozbyć... no ale zostaje jeszcze Lone Star... czarny rynek to chyba nie jest dobry pomysł, ale kasa to kasa i motywacja zwiedzenia innych stanów...
Offline
---Blowback---
-J-ja? T-to, co wszyscy... -Stara się mu wyperswadować, że nie jest nikim specjalnym, tylko kolejny człowiek. Może się odczepi, ale na wszelki wypadek ma w głowie zamiar bronić się przed atakiem.
---
Pełna obrona.
Offline